Na zajęciach okazało się,że wszystko robimy źle! Źle siedzimy, źle podnosimy rzeczy z ziemi.... Niestety, producenci łyżek, monterzy włączników oświetlenia nie ułatwiają nam życia i wcale nie pomagają tworzyć go bardziej ergonomicznym. Na szczęście był inż.Wisłocki i Pan Nappo. Wspólnymi silami nauczyli nas,że:
tak NIE WOLNO podnosić rzeczy:
Dziewczynki, podnoszą rzeczy PRZYKLĘKAJĄC na jedno kolano (to samo tyczy się pań, babć,nauczycielek, wszystkich kobiet):
Chłopcy, panowie KUCAJĄ :
Potem poznaliśmy specjalne modele łyżek, nakładki na sztućce dla osób niepełnosprawnych, dowiedzieliśmy się dlaczego nasz młodszy brat/siostra, który dopiero uczy się samo jeść, nie trafia łyżką do buzi. Bo jest ona NIEERGONOMICZNA.
Wszystkiemu z zaciekawieniem przysłuchiwały się panie nauczycielki.
Mamy nadzieję, że wiedza o ergonomii pozostanie w naszych głowach i będziemy jej wiedzę wykorzystywać w życiu codziennym .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz